Archiwa kategorii: MSZ

Świetnie – UE wreszcie naga

Jacek Bezeg

Lubię jasne sytuacje. Polska przegrała, Wygrały Niemcy osadzając swojego kandydata – popartego przez Bundestag jednogłośnie – tam gdzie chciały. Pozostałych dwadzieścia sześć państw się skompromitowało, służalczością w stosunku do Niemców i nielojalnością w stosunku do Polski.

Nie łudźmy się, nie chodzi tu o śliczny uśmiech Donalda T. Czytaj dalej

Dziurawe dysputy – tchórzliwych krętaczy

Jacek Bezeg

Jakim sposobem dyskusja może być dziurawa? Nieraz już takie widziałem, ale na tę nazwę wpadłem dziś. W rozważaniach o sytuacji z kandydaturą na stanowisko szefa PE nie porusza się pewnych wprost narzucających się zagadnień i dlatego nazwę tę dyskusję dziurawą. Zadam więc kilka pytań, których zadać „zapomniano”:

Jakim prawem ktokolwiek obcy mówi suwerennemu państwu kogo powinno delegować do takiej czy innej sprawy? Czytaj dalej

Pochwały

Jacek Bezeg

Często spotykam się z zarzutem, że u mnie wszystko jest na nie, wiadomości niedobre, a od ich czytania człowiek staje się smutny.

Chciałbym więc raz coś pozytywnie napisać, kogoś pochwalić, podziwiać. Rozglądając się „po okolicy” doszedłem do wniosku, że najbardziej do pochwalenia nadają się Niemcy. Bo oczywiście jeśli chwalić to szczerze, kogoś kto naprawdę jest dobry, a nie dlatego, że go lubię.

Niemców po dwóch światowych wojnach lubi mało kto, więc i mnie trudno będzie zarzucić w tych zaplanowanych pochwałach stronniczość. Czytaj dalej

Ach, te straszne podziały

Jacek Bezeg

Co jakiś czas słyszę lamenty o to, jak bardzo podzielonym narodem jesteśmy, my Polacy. Nie roztrząsając tego czy to prawda czy nie, nie tłumacząc, że aby dojść do prawdy potrzebna jest dyskusja, a jeśli nie ma różnicy zdań to i dyskusji nie będzie, chcę tylko pokazać, że nie jest tak źle.

Bywają sytuacje kiedy potrafimy się zjednoczyć. Nie wiem na pewno czy wszyscy, ale w każdym razie patrzyłem z radością na zjednoczone na razie media, prawej, lewej i wszystkich pozostałych stron naszej sceny politycznej. Czytaj dalej

Kandydat niewidzialny? Duch?

Jacek Bezeg

Słychać głosy z różnych stron o tym, że w publikowanych sondażach za zwyczaj się nie ujmuje jednego z kandydatów na prezydenta. Różnie ten fakt jest komentowany. Jedni powiadają, że ma tak małe poparcie, iż nie da się go pokazać. Inni zaś mówią, że to niedbalstwo i to w dodatku nieładne.

Jeśli jest to niedbalstwo, to jest to „niedbalstwo” i „nieuctwo” tego samego rodzaju co w przypadku szefa FBI, który mówiąc do członków żydowskiej diaspory o holocauście postawił Polaków w jednym rzędzie z Niemcami. Czytaj dalej