David Wildstein napadł na Wasiukiewicza

za:    http://dakowy.e-kei.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=14244&Itemid=100

David Wildstein, publicysta „Gazety Polskiej Codziennie” i „Frondy LUX”, w jednym z lokali na Placu Zbawiciela dopuścił się fizycznego ataku wobec Jerzego Wasiukiewicza, członka Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego – informuje portal myśl24.pl.

 Świadkiem zdarzenia był reżyser Jerzy Zalewski („Historia Roja”), przebywający w restauracji, w której doszło do zdarzenia. Z jego relacji wynika, że Wasiukiewicz – ranny w głowę po zamieszkach nieopodal Ronda de Gaulle’a – wraz z żoną udał się na posiłek. Traf chciał, że w tym samym miejscu bawił, w towarzystwie przyjaciół, David Wildstein, który – kiedy spostrzegł wchodzącego Wasiukiewicza – zaczął głośno komentować działalność członka Ruchu Narodowego, ten zaś zaczepki puszczał mimo uszu.

– W pewnym momencie Wildstein wstał i poszedł do toalety z butelką w ręku. Po wyjściu z toalety dosiadł się do stolika Wasiukiewiczów i zaczął ich wyzywać. Wasiukiewicz powiedział do niego: “Idź stąd człowieku”.

Pijany Wildstein przewrócił stolik, uderzył Wasiukiewicza butelką w głowę, a potem próbował to samo powtórzyć ze szklanką. Wasiukiewiczowi otworzyła się rana na głowie i popłynęła krew. Po chwili zakrwawiony był też Wildstein, który pokaleczył się szklanką, chcąc ponownie uderzyć swoją ofiarę. Doszłoby do gorszych rzeczy, gdyby obecny na miejscu klient lokalu, który siedział obok, nie powstrzymał Wildsteina.

Żona Wasiukiewicza pomagała mężowi i starała się zrobić zdjęcie. Wtedy rzucił się na nią kolega Wildsteina, który razem z nim uczestniczył w popijawie. Jego z kolei powstrzymałem już ja, ponieważ zdążyłem dobiec na miejsce – relacjonuje portalowi myśl24.pl, Jerzy Zalewski.

Awantura zakończyła się interwencją policji, która została wezwana na miejsce przez jednego z postronnych gości lokalu. W jej wyniku David Wildstein miał zostać zatrzymany. Powodów ataku na Wasiukiewicza autorzy portalu myśl24.pl doszukują się w narastających publicystycznych antagonizmach pomiędzy środowiskiem „GPC” a Ruchem Narodowym. Kością niezgody miałyby być przede wszystkim pryncypialne i wzajem się wykluczające stanowiska obu stron konfliktu w sprawie Ukrainy.