Wędrując po powiecie

Wędrując po powiecie opolskim w poszukiwaniu poparcia napotykam nie tylko ciekawych, wielu bardzo mądrych, drzewoludzi, ale i piękną, także i o tej porze roku, przyrodę.

Zwłaszcza lasy i zagajniki liściaste zachwycają bogactwem barw nastrojów i form. Skłaniają do zadumy, do zamyślenia.

Na przykład to drzewo, przywodzi na myśl ludzi tej ziemi, tych żyjących tu od wielu, wielu pokoleń. Są oni, tak jak tak ta stara akacja, ciężko przez los doświadczeni, pokaleczeni, a równocześnie twardzi i mocno z tą ziemią związani, na swój sposób piękni. Pokolenia za pokoleniami zachowywały mowę ojców, gwarę śląską, zwyczaje. Kolejne kulturkampfy czyli wojny kulturowe nie zdołały ich pokonać. Jeszcze nie tak dawno, niewiele ponad sto lat temu cesarz Fryderyk dobrze wiedział, że zwracając się do nich trzeba pisać po polsku.
Wysyłał ich synów, mężów i braci na wojnę, ale kiedy poginęli to w każdej wiosce kazał postawić pamiątkowy pomnik. Dla zachowania tej tradycji także i po drugiej wojnie powstały przy tych pomnikach kolejne tablice.

Ja ciągle przybysz, nieomal obcy na tej ziemi, choć tu urodzony, oglądam je z mieszanymi uczuciami. To są przecież ci, którzy zginęli, bo zabijali moich rodaków, napadli na moją Ojczyznę. Jednak dla nich to są wysłani niegdyś na wojnę członkowie rodziny. To ładnie, że ktoś o nich pamięta.
Ja mogę im tylko zazdrościć, bo wielu moich bohaterów dopiero teraz szuka się na „łączce”, a na pomnikach ciągle jacyś „śpiący”.

Polska kiedy tu „przyszła” nie przyniosła tego na co tak wielu czekało, a wręcz przeciwnie. To czego nie udało się dokonać poprzednim władcom, PRL wykonał znakomicie. Ślązacy poczuli się Niemcami i kiedy tylko można było to pokazać, pokazują. Jaki w tej ich demonstracji jest udział rządu niemieckiego nie będę dociekał, bo zresztą żadną miarą nie mogę mieć pretensji do niego o to, że działa w interesie Niemiec. Gdyby tego nie robił natychmiast należałoby go wymienić na inny.

Ja mogę tylko czegoś chcieć od rządu w Warszawie, którego niestety nie umiem określić adekwatnie, a jednak kulturalnie. Niestety wszystko to co się dzieje na Śląsku na skutek decyzji podjętych w stolicy trudno jest opisać bez użycia wyrazów powszechnie uznawanych za nieprzyzwoite. Wróćmy więc lepiej do podziwiania uroków przyrody.

droga