Coś już wiem

Wiem tyle, że nie zostałem radnym Sejmiku Województwa Opolskiego. Jak się dowiem czegoś więcej o tym, gdzie ile głosów zebrałem, to bardziej szczegółowo zdam sprawę ze swych działań.
Teraz więc tylko kilka słów o tym przede wszystkim, że dziękuję tym, którzy mi pomagali. Dziękuję bardzo. Nie było ich tak wielu więc nie muszę się w tym miejscu szczególnie starać.
Pewien kolega zdziwił się bardzo, kiedy zobaczył, że sam jeden rozklejam plakaty i rozdaję ulotki. Spodziewał się spotkać cały sztab wyborczy podróżujący w kilka samochodów. Może i niektórzy tak mają.
Drugie co muszę zrobić, to przeprosić tych wszystkich, którzy pokładali we mnie jakieś nadzieje, którzy myśleli, że coś zdołam poprawić. Przepraszam za to, że za mało się starałem i w związku z tym nic nie poprawię.
Teraz jeszcze kilka słów o tym, że mi przykro i w ogóle wstyd, że przegrałem.
No więc nie bardzo. Jak widzę i słyszę jaki skandal się zrobił wokół tego co miało być świętem demokracji, a stało kolejnym dowodem (jeśli komuś jeszcze takich dowodów potrzeba) na to jak głęboka jest destrukcja naszego państwa, jak bardzo poważny jest jego upadek, to myślę sobie, że chyba ktoś z wysoka czuwał nade mną i sprawił, że ta machina mnie wypluła. Nie będzie mnie nikt nigdy pytał o to, jakim to sposobem „odniosłem sukces wyborczy” w tak dziwnych ”wyborach”, bo na szczęście nie odniosłem. No i bardzo dobrze.
Wracając do sytuacji aktualnej, to ciągle jeszcze nie wiemy kto i jakie poniesie konsekwencje. Zaklinanie tej rzeczywistości przez osoby na najwyższych w państwie stanowiskach tylko je pogrąża. Obraz całości staje się jeszcze bardziej przygnębiający.