Corylus – Gabriel Maciejwski
Jacek Bezeg
Który, no oczywiście wiadomo, że chodzi o „Smoleńsk”. I na sam początek powiem, że polecam jego obejrzenie wszystkim. Młodszym, by poznali atmosferę tamtych lat, starszym, aby ją sobie przypomnieli. Nie tylko atmosferę, ale i pytania. Wtedy ważne, gorące teraz już może zamglone przez mijający czas, a przecież nadal pozostające bez odpowiedzi.
Ten film, podkreślę, to prawda o naszych uczuciach, odczuciach i wrażeniach z tamtych lat. To prawda o wydarzeniach, marszach, modlitwach, demonstracjach, w których braliśmy udział. To tylko wystarczy aby był ważny. Oczywiście obraz ten dla każdego z nas będzie inny, bo kiedy ja się pod krzyżem modliłem to wyglądało nie tak jak pokazano w kinie, ale bardzo podobnie.
Druga istotna zaleta filmu to przypomnienie pytań. Wedle mojej wiedzy, żadne z pytań, mało tego, żadna z hipotez jakie sobie stawialiśmy i stawiamy nie pozostała bez śladu. Czasem są te ślady ledwo widoczne, ale są. I to jest druga prawda tego obrazu. W końcu film trwa tylko dwie godziny.
Jest zasygnalizowana wersja wydarzeń jaką lansuje się ostatnio. Lecz przecież nie jest przedstawiona jako ostateczna. Padają znamienne (dla mnie osobiście) słowa o tym, że kiedyś prawdę poznamy choć może ona być dla nas bardzo bolesna i trudna do przyjęcia.
Wielką krzywdę twórcom filmu, a przede wszystkim potencjalnym widzom wyrządza swym tekstem Gabriel Maciejewski. http://coryllus.pl/?p=3922 Będąc pod jego wpływem tylko z trudem dałem się namówić na seans. Teraz żałuję, że tekst u siebie powtórzyłem. http://www.wyszperane.info/2016/09/11/antoni-krauze-postanawia-umrzec/
Niniejszym staram się ten grzech naprawić.
Panie Gabrielu obejrzałem ten film. Bardzo proszę i Pana o poznanie go osobiście.
Co zrobi Pan potem, to już kwestia pańskiego sumienia.
Liczę na to, że coś jeszcze na ten temat przeczytamy.
Pingback: Obejrzałem „Ten” film | W y s z p e r a n e