Na stole leży pacjent. Anestezjolog już zadziałał. Śpi twardo, Chirurg i cały zespół gotowy do akcji. Sprawa jest jasna od dawna. W woreczku żółciowym są kamienie. Trzeba je szybko usunąć, bo może być już tylko gorzej. Podłączono co trzeba, gdzie trzeba. Rozcięto gościa i właśnie zabierano się do woreczka kiedy nagle na salę operacyjną wpadł z wrzaskiem ordynator: Czytaj dalej