Operacja praworządność

 

Na stole leży pacjent. Anestezjolog już zadziałał. Śpi twardo, Chirurg i cały zespół gotowy do akcji. Sprawa jest jasna od dawna. W woreczku żółciowym są kamienie. Trzeba je szybko usunąć, bo może być już tylko gorzej. Podłączono co trzeba, gdzie trzeba. Rozcięto gościa i właśnie zabierano się do woreczka kiedy nagle na salę operacyjną wpadł z wrzaskiem ordynator:

 – Stać, nie ruszać się, nie kroić!

 – Dowiedziałem się właśnie od salowej, że nie było w tej sprawie konsylium.

 – Proszę wszystkich państwa do mojego gabinetu. Zrobimy sobie kawę. Obejrzymy wszystkie wyniki badań i całą historię leczenia. Porozmawiamy. Trzeba się dobrze zastanowić, co właściwie trzeba temu panu wyciąć. A może raczej trzeba coś przyszyć? To poważny problem, a my nawet nie wiemy jaki. Nie można tak na łapu capu.

 

Panie Prezydencie!

Czy chciałby Pan być tym pacjentem?

Czy widzi Pan, że jest takim jak ten ordynator?

Od dawna wszyscy wiemy, że sądy w naszym kraju nie działają jak należy. Znamy też rodowód większości problemów. Sędziowie czasem są nawet bardzo młodzi, niedoświadczeni. Tajemnicą poliszynela jest jednak to iż najgorsze, to ich sytuacja rodzinna. Są to synowie, wnuki, a czasem nawet prawnuki tych, którzy w pocie czoła, oraz w strumieniach krwi polskich patriotów budowali na polskiej ziemi najlepszy na świecie system.

Nie jest prawdą, że Polacy są podzieleni. Polacy są okupowani we własnym kraju i właśnie próbują okupantów przegnać. Rozmaite agentury walczą tu o interesy swoich mocodawców. Wielką dla nich pomocą jest ta „specjalna kasta”, a szczególnie ta jej część, która okupuje „wymiar sprawiedliwości”. Ludzie, którzy we współpracy z tymi obcymi służbami widzą jedyną szansę na dalsze wygodne i dostanie życie stają do walki z nami. Na razie jest to walka medialna, informacyjna, propagandowa. Wiadomo jednak, że zdolni są do każdej podłości. Przybyli tu na czołgach okupantów ich przodkowie z całą pewnością nie zaszczepili im miłości do Polaków. Polskę kochają taką tylko miłością jaką złodziej kocha swój łup. W sercach mają miłość do pieniędzy. W głowach świadomość, że bez obcej pomocy Polska może się z ich łap wyrwać.

Panie Prezydencie!

Jeżeli zdecydował się Pan na zatrzymanie procesu naprawy naszego Państwa, to musi Pan mieć szczególne powody. Ma Pan zapewne konkretne uwagi do ustaw. Życzy Pan sobie poprawek? Proszę się przejść do sejmu i przedstawić je posłom. Jak najszybciej.

Mówienie o powołaniu specjalnego zespołu, rozpoczęciu dyskusji, konsultacji, nasuwa niestety podejrzenie, że nie ma Pan poza tą jedną uwagą, którą znamy żadnych innych zastrzeżeń do proponowanych ustaw, a tylko zamiar rozpoczęcia „poszukiwań dziury w całym”.

Innymi słowy pański sposób działania zdaje się wskazywać na to, że chodzi Panu tylko i wyłącznie o powstrzymanie naprawy Polski. Jeżeli z jakiegoś powodu nie chce Pan w tym procesie uczestniczyć, to bardzo proszę przynajmniej nie przeszkadzać.

 

Jacek  Bezeg

2 myśli nt. „Operacja praworządność

  1. Bolesław Magot

    Szanowny Panie Jacku!
    Bardzo serdecznie pozdrawiam po tak długiej przerwie kiedy nie otrzymywałem “wieści” od Pana.
    Jeśli już jesteśmy przy temacie to pozwolę sobie na kilka osobistych uwag na temat wymiaru sądownictwa w Polsce w kontekście tego co mi jest wiadomo o tym jak funkcjonuje gdzieś indziej, np. w krajach anglosaskich:
    przede wszystkim tam jest inna hierarchia awansu prawniczego – absolwent studiów prawniczych zaczyna od stażu w kancelarii adwokackiej od bardzo prostych zleceń, następnie może starać się zostać adwokatem. Następnym krokiem jest ewentualna kariera w prokuraturze, która podlega rządowi. Na zakończenie kariery może mu być powierzone stanowisko sędziego czego dostąpią tylko nieliczni spośród ogromnej liczby wszystkich przedstawicieli zawodów prawniczych razem wziętych.
    W Polsce jest akurat wszystko na odwrót: wyroki wydają sędziowie, którymi zostają absolwenci uczelni prawniczych często jedynie po 4 latach aplikacji. Ci niedoświadczeni życiowo młodzi ludzie często decydują o całej przyszłości podsądnego. Przez to system sprawiedliwości w naszym kraju stoi na głowie. Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest to, że najlepiej płatnym jest zawód adwokata, ponieważ najczęściej ich dochody są rozliczane pod stołem. Prokurator ma pensję, a sędzia do pensji musi dorobić.

    Druga sprawa: nie wiem czy Panu jest znany fakt, że w Federacji Rosyjskiej wprowadzono pod koniec lat 9o. XX w. instytucję ławy przysięgłych, która zrewolucjonizowała proces karny w tym kraju. I jak to się ma do reformy sądownictwa lansowanego obecnie przez PiS gdzie w żadnym dokumencie-ustawie uchwalonym w sejmie przez większość rządzącą nie ma o ławie przysięgłych nawet wzmianki chociaż w kampanii wyborczej szermowano tą obietnicą.

    Dużo by jeszcze pisać o prawdziwej reformie wymiaru sądownictwa w Polsce, ale jest już późno i najlepiej by taki ważny temat omawiać w bezpośredniej rozmowie. Może po wakacjach znajdziemy parę chwil wolnego czasu aby w swobodnej atmosferze zgłębić temat. Proszę to potraktować jako zaproszenie. Ja jestem teraz na wakacjach poza Opolem, ale lato przecież jest krótkie. Do zobaczenia

    Na marginesie: osobiście uważam,że najdonioślejszą zmianą jaka została wprowadzona w ustawie o ustroju sądów jest losowe wyznaczanie sędziego do poszczególnych spraw, ale ta propozycja była już postulowana przez J. Korwin-Mikke już na początku lat 90. w programie UPR.

    PS
    Pozdrowienia dla Szanownej Małżonki i pana Bolesława

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *