Jacek Bezeg
Tytuł piosenki, a zarazem i tego tekstu to słowa na których dźwięk ostatnio zaczynam się denerwować. Zaczynam, bo zaraz po nich jest zazwyczaj ciąg dalszy ”są za pozostaniem Polski w Unii Europejskiej” i wtedy w ….. jest pełne. Potem jest jeszcze, że zwłaszcza ci, którzy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, to strasznie w tej miłości do eurokołchozu są zapamiętali, czyli …..
Ech, szkoda gadać, pominę szczegóły.
Gdybym tylko ja sam do tego wzorca Polaka nie pasował, ale przecież już w trakcie referendum gdzie pytano „Czy po wyjściu z RWPG chcesz koniecznie do innej podobnej organizacji się zapisać?” nie wszyscy Polacy dali się nabrać totalnej propagandzie. Oczywiście posłusznie podporządkowali się „młodzi, wykształceni z wielkich miast”, ale proste wiejskie kobiety tłumaczyły mi swoją decyzję negatywnego głosowania „Przecież widać, że to szwindel”.
A już ostatnie wydarzenia, gdzie wychodzą na jaw prawdziwe zasady jej funkcjonowania powodują, że bardzo trudno jest uwierzyć w prawdziwość słów przytoczonych na wstępie. http://jacekbezeg.pl/2017/03/09/swietnie/
A tu ciągle ze „środków masowego rażenia” słychać je i słychać.
Czy ktoś może wie co trzeba zrobić, żeby przestali?
Na szczęście są objawy ostatecznego upadku tego dziwnego tworu. Za początek tego procesu uznaję piękne oświadczenie Hollanda. Piszą o tym ludzie tu i ówdzie. http://jacekbezeg.pl/2017/03/12/objasniam/
Następną oznaką tego co czeka unię jest informacja o koncepcji „unii dwóch prędkości”. Jej prostą ekstrapolacją jest unia dwudziestu ośmiu prędkości. Jak dobrze pójdzie to będziemy nadal w tej unii tylko, że każdy osobno, co daj Boże.
Zrzucenie z naszego kraju jarzma tysięcy bzdurnych regulacji, wymogów i ograniczeń musi spowodować efekt podobny do tego jaki kiedyś dała słynna ustawa starego komunisty Wilczka. Trzeba tylko będzie przypilnować żeby wolność dotyczyła wszystkich, bo wtedy chodziło o to aby tylko „towarzyszy” uczynić „biznesmenami”, a reszta to tylko przez przypadek się załapała i wkrótce z „klasy wyzyskiwaczy” została usunięta.
Jeszcze jedną ważną wypowiedź warto w kontekście aktualnej sytuacji odnotować. Zbigniew Brzeziński, którego koneksje nie tylko z możnymi tego świata, ale i z najbardziej postępowymi (NWO) organizacjami są rozliczne zakomunikował jak widzi aktualną sytuację, oraz czego się obawia. Najistotniejsze dla sytuacji i perspektyw jest jego zdaniem to, że jak nigdy dotąd społeczeństwa są bardzo dokładnie świadome sytuacji politycznej, co jego zdaniem grozi światowym „przebudzeniem” narodów. http://www.wyszperane.info/2017/03/16/zbigniew-brzezinski-obawia-sie-globalnego-przebudzenia-konferencja-cfr/
Jakie wnioski z tej mowy wysnuło zgromadzenie go słuchające nie wiem, ale ja wnioskuję, że może jeszcze nie tak szybko swoje plany będą realizować. Czyli też optymistycznie.
“Zrzucenie z naszego kraju jarzma tysięcy bzdurnych regulacji, wymogów i ograniczeń musi spowodować efekt podobny do tego jaki kiedyś dała słynna ustawa starego komunisty Wilczka. Trzeba tylko będzie przypilnować żeby wolność dotyczyła wszystkich, bo wtedy chodziło o to aby tylko „towarzyszy” uczynić „biznesmenami”, a reszta to tylko przez przypadek się załapała i wkrótce z „klasy wyzyskiwaczy” została usunięta.”
Lubię Pana Jacka, ale czasem myślę, że dowali Pan jak łysy o beton:-)
Otóż uprzejmie proszę o zapoznanie się z ustawą starego komunisty Wilczka, co z nią, już w postsolidarnościowej Polsce zrobiono…
I czy liczy Pan na PIS, który podpisuje coraz to nowsze regulacje unijne.
Od CO2 po ACTA
Tylko za załatwieniem roboty dla Tuska stanęli jak Reytany:-)
Można było stanąć po stronie mniejszości?
Można ale nie zawsze się to opłaca, odpowiadają partyjniacy.
I nie opłacało się panom partyjniakom stanąć po stronie Narodu, podczas podpisywania Traktatu Lizbońskiego i innych zniewalających unijnych dyrektyw.
echhh…. miłośnicy ludu…
O których poczciwy Hemar pisał, że
– kochają “lud” ale tylko w limoniadzie!
“Ustawa o działalności gospodarczej, zwana ustawą Wilczka, uchwalona jeszcze za komuny w grudniu 1988 r., stwierdzała, że podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej jest wolne i dozwolone każdemu na równych prawach”. Później było już tylko gorzej: kolejne regulacje, ograniczenia, koncesje, zezwolenia w myśl typowej raczej dla komunizmu, a nie budowanego rzekomo kapitalizmu, zasady postępowania z prywaciarzami: trzeba ich tolerować, ale należy trzymać krótko”( Robert Gwiazdowski)
całość: http://pl.blastingnews.com/felietony/2016/01/czym-byla-ustawa-wilczka-i-dlaczego-rzad-nie-chce-jej-przywrocic-00728703.html