Brexit! Oj! Co to będzie?

foto:http://www.theguardian.com/politics/2015/may/14/brexit-what-would-happen-if-britain-left-eu-european-union-referendum-uk

Jacek Bezeg

I znowu mamy ciekawy moment. Zakręcik, a może nawet zakręt historii. Co nam wypada robić w tej sytuacji? Tak jak stosunek do niejakiego Wałka pozwala nam dzielić/szufladkować ludzi a zwłaszcza polityków na kategorie przydatne później, w momentach bardziej skomplikowanych, kiedy zastanawiamy się mocno, próbując rozgryźć motywacje aktorów politycznej sceny. Tak i w podobny sposób możemy użytkować obserwacje dokonywane właśnie w tych dniach kiedy to Brexit staje się faktem.

Na co dzień tylko sobie żartujemy z krzywych bananów, owocowej marchewki, czy winniczków starających się pływać tak zgrabnie jak inne ryby. Żaden z tych dwudziestu facetów mianowanych przez nie wiadomo kogo do KE, którzy faktycznie sprawują władzę nad nieomal całą Europą nawet się specjalnie na nas nie gniewa za takie śmichy chichy. Przecież nie próbujemy się mieszać do spraw naprawdę poważnych, nie interesują nas na przykład ich tajne negocjacje w sprawie określanej jako TTIP, nie pytamy o to, co poza tunelem zbudowano pod Alpami i tak dalej. Nie próbujemy dochodzić skąd właściwie się wzięła Komisja Europejska i kto nadał jej uprawnienia. No to o co mieliby się gniewać?

Wracając do aktualności. Teraz kiedy „coś się dzieje” powinniśmy z uwagą się przyglądać i notować w pamięci swoje spostrzeżenia. Możemy zaobserwować dwa rodzaje wypowiedzi. Są ludzie wyrażający radość z tego, że bardzo niedemokratyczny twór jakim stała się Unia dostał prztyczka w nos. Jeśli będzie zależało jej na przetrwaniu, to będzie musiała się zmienić. Wiadomo jak. Narody jednak chcą być suwerenne. Dla bezpieczeństwa, zysku, czy wygody chcą współpracować, ale zabrana suwerenność i typowo germańskie glajszachtowanie to nie jest to o czym marzą.

Drugi rodzaj wypowiadających się osobników prezentuje różne stopnie zaniepokojenia zaistniałą sytuacją, tym, że naród zajął stanowisko „w temacie” i to niezgodne z opinią „tych, którzy wiedzą lepiej”. (Jak wiedzą lepiej to po co się pytali?) Opinie zaczynają się od tego, że „mogą być niekorzystne skutki”, a kończą na opisach konkretnych nieszczęść, które wkrótce nastąpią.

Widać jasno, że są to osoby nie potrafiące znieść sytuacji takich, kiedy jacyś ludzie sami mogą decydować o sobie. Psychiatria niewątpliwie potrafi taki stan umysłu opisać i jakoś nazwać. My możemy o nich myśleć tyle, że po prostu nas nie lubią. Trzeba sobie zapisać nazwiska i nie głosować na nich. Taki na dziś mamy pożytek z Brexitu, a spodziewam się następnych.

2 myśli nt. „Brexit! Oj! Co to będzie?

  1. Pingback: Brexit osłabi Unię oraz opór wobec Rosji i Nord Stream 2 | W y s z p e r a n e

  2. Pingback: Brexit! Oj! Co to będzie? | W y s z p e r a n e

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *