Grube nici zamachu we Francji

za:  http://naszeblogi.pl/51951-grube-nici-zamachu-we-francji

Dziś rano czytam, że sprawcy zamachu we Francji zostawili w aucie dowód: „Jak poinformował w czwartek magazyn „Le Point”, jeden z nich zapomniał zabrać swój dowód osobisty z auta, które wykorzystali podczas ucieczki”. – źródło  Proszę mi wybaczyć, ale tego typu zguba na „robocie” wydaje się tak nieprawdopodobna, iż od razu naszły mnie wątpliwości, którymi chciałbym się szybko podzielić. Zadajmy sobie kilka pytań:

1. Kto bierze swoje dokumenty na akcję terrorystyczną?

Szybki rzut oka na materiał video z miejsca ataku wskazuje, iż sprawcy byli świetnie przygotowani i wyszkoleni. Jak pogodzić ten fakt, ze „zgubą” dowodu w aucie? Podstawą każdej tego typu akcji jest  dyskrecja i bezpieczeństwo. Dokumentów nigdy nie bierze się na akcje! One mogą być schowane w umówionym punkcie, ale nigdy ich nie nosimy przy sobie!

Niedawno czytałem trochę o akcjach bojowych PPS – tego starego, z młodym Piłsudskim. Na akcjach nawet pseudonimy są fałszywe i zmieniane za każdym razem. O braniu czegokolwiek mogącego wskazać na sprawstwo nie myśli się nigdy! Podstawowa zasada.

Niby czemu ktoś miałby mieć dokumenty przy sobie? Chyba nie ze strachu przed kontrolą Policji. Jeśli jesteś zamaskowany, przebrany, a w bagażniku masz Kałasznikowa, to dowód jest twoim ostatnim ze zmartwień. Lepiej być zatrzymanym za brak dowodu, niż za posiadanie broni automatycznej.

2. Forma ataku ?

Jak widzimy na filmie video, sprawcy byli kompletnie zamaskowani i strzelali z broni maszynowej. Nie trzeba być specjalistą od spraw wojskowych  aby zauważyć, iż akcja została przeprowadzona szybko i sprawnie. Sprawcy komunikowali się ze sobą niczym dobrze zgrana ekipa. Świadek został wyeliminowany, teren oczyszczony. Proszę też zwrócić uwagę na sam strzał – wykonany w biegu, tylko raz. Całość składa się raczej na obraz akcji dokonanej przez niemal specjalną jednostkę – a co najmniej ludzi po solidnym treningu wojskowym i z dużym doświadczeniem.

Wszystkie wcześniejsze ataki „islamistów” były zazwyczaj samobójcze. Wykorzystywano detonacje bomb. Tak działają nawiedzeni amatorzy. Tutaj akcja miała charakter typowo „wojskowy” i była przeprowadzona sprawnie.

 3. Zamaskowanie?

Sprawcy byli dobrze zamaskowani. Zależało im na tym, aby nikt nie widział ich twarzy podczas akcji. Czemu?  Wstydzą się swojej wiary?  A może chodziło o wygląd sprawców – zbyt mało „arabski”?

Sprawa ze znalezionym dowodem – jeśli jest to prawdziwa informacja – jest dęta jak balon. Wskazuje raczej na celowe podrzucenie dowodu, w celu wskazania “tropu”. Podstawowe zagranie z arsenału każdej ze służb.

Właściciel dowodu – jeśli prawdziwy – może być zarówno zaangażowanym w zamach „męczennikiem”(sprawstwo przekazano profesjonalistom) jak też może od kilku dni siedzieć w innym państwie. Możliwe jest też, iż nic o swoim “udziale w zamachu” nie wiedział.  Wątpię jednak, aby był w grupie strzelającej i faktycznie, nieświadomie zostawił dowód w aucie.

Więc kto?

Moim zdaniem na pierwszy plan wyłaniają się dwa państwa – Rosja i Izrael.

Rosja dąży do destabilizacji sytuacji w Unii Europejskiej – konflikt z islamistami to świetny narzędzie. Sankcje nałożone na Rosję za inwazję na Ukrainę mogły tylko przyspieszyć działalność Rosjan i sprowokować ostrzejsze zagrania. Cała sprawa działa na korzyść “Frontu Narodowego” – partii wspieranej przez Rosję.

Izrael natomiast tradycyjnie szuka „sojuszników” do walki z muzułmanami. Tego typu atak może obrócić opinię przeciw Islamowi i spowodować, że walka Izraela z Palestyną będzie wyglądała na „bardziej usprawiedliwioną”. Teoretycznie może być to też świat terrorystów islamskich – ISIL.  Im też zależy na rozpętaniu piekła w Europie. Wątpię jednak, aby mieli już na tyle dobrze zorganizowane struktury w Europie, aby przeprowadzać samodzielnie tego typu akcje.

(EDIT: Kolega  ‏@TomaszRogus podsunął kolejny ciekawy trop – Francję. To państwo miało największe możliwości zorganizowania takiej akcji – posiada też kontrolę nad przebiegiem “procesu poszukiwań” i “znajdywania dowodów oraz winnych”. Pytanie o motyw? Jeśli w niedługim czasie rząd francuski zacznie lansować politykę “anty-emigracyjną” to opcja ta zyska na wiarygodności.)

Tak czy inaczej sprawa zaczyna dziwnie pachnieć. Wygląda na szytą grubymi nićmi.

Ksawery Meta-Kowalski

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *