List do biskupów

Czasem czytają nam księża w kościołach listy od naszych biskupów. Wypadałoby może się jakoś odwzajemnić i też kilka słów do ekscelencji napisać. Nikt się specjalnie do tego nie kwapi więc może ja.
Istotnym elementem misji Kościoła jest nauczanie. Jest on Nauczycielem najważniejszym i z tego powodu użyłem tu wielkiej litery. O ile w rozmaitych szkołach uczą nas jak sobie na co dzień radzić na tym świecie. (A przynajmniej powinni to robić.) O ile uniwersytety pomagają nam ten świat rozumieć, to Kościół naucza, jak żyć na tym świecie, aby po pożegnaniu się z nim nie wylądować w jakimś nieprzyjemnym miejscu. Mówi nam też co robić, aby nasze życie tu na Ziemi miało jakiś głębszy sens. Tak więc pożytki z nauk tego Nauczyciela wyciągamy nie tylko przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, lecz przez wieczność całą. Doceniając to i rozumiejąc powagę sytuacji powinniśmy dbać o niego, wspierać na wszelkie sposoby i z całych sił. Jest też naszym obowiązkiem komunikować hierarchom jeżeli widzimy w działaniach Kościoła jakieś braki czy niedociągnięcia. To jest uzasadnienie tego, że w ogóle się odzywam.

Czego mi brakuje w naukach Kościoła?
Chciałbym, aby kiedy źle się dzieje w naszym kraju nie tylko wypowiadali się w tych sprawach co odważniejsi dziennikarze, ale i kapłani. Nie należy słuchać profanów wrzeszczących o „nie mieszaniu się do polityki”, a raczej mieć na uwadze respekt z jakim wspomina się działalność księdza Skargi, czy sławę świętego Stanisława. (Nie od rzeczy będzie w tym miejscu zauważyć, że trudno by było z kolegialnie działającą Konferencją Episkopatu Polski zrobić to, co zrobiono z biskupem, więc nie trzeba tu wielkiej odwagi.)
Więc dlaczego to nie biskupi ogłosili Krucjatę Różańcową za Ojczyznę?
Dlaczego do tej pory wyraźnie jej nie poparli?
Czy wszystkie poprzednie afery łącznie z taśmową nie powinny sprowokować ogłoszenia jakiejś innej formy modlitw „o Naprawę Rzeczypospolitej”, lub ostrożniej „Za władze Rzeczypospolitej”?

A ostatnie wydarzenie? „Wybory”.
Czy biskupi nie powinni przypomnieć co powinien zrobić Katolik kiedy jest świadkiem jakiegokolwiek przestępstwa? Oraz tego, że nie przeciwstawiając się złu, stajemy się jego wspólnikami, współsprawcami.
Jak wiadomo w okresach bezkrólewia władzę w Polsce sprawował Prymas. Był Interexem. Nie słyszałem o żadnych negatywnych konsekwencjach takiego zwyczaju. A gdyby tak do niego wrócić i na czas wyborów oddać władzę biskupom. W ogóle całe to „święto demokracji” oddać w ręce Kościoła. Jeszcze nie tak dawno, w latach stanu wojennego, taki postulat poparłby nawet pewien redaktor naczelny, którego nazwiska nie napiszę. Teraz taki pomysł chyba nie byłby zbyt popularny. Oczywiście władza obecna nie jest już tak nieprzyjemna jak ówczesna, ale chodzi też i o to, że i Kościół się zmienił.
Módlmy się za kapłanów, biskupów i arcybiskupów polskich.
Módlmy się o Światło Ducha Świętego dla nich, bo jacy będą biskupi, tacy będą i kapłani. Od tego zaś, jacy będą kapłani zależy z kolei to, jacy będziemy my wszyscy. A ostatnio nie jesteśmy tacy jak być powinniśmy.
Najlepszym dowodem na to jest ten list. Po prostu zwykłe czepianie się hierarchii.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *