Szlaki komunikacyjne pokazują czy dany kraj jest zarządzany sensownie i we własnym interesie, czy jako podporządkowany interesom innych tylko wykorzystywany. Nie wnikając w szczegóły można przytoczyć kilka całkiem podstawowych tez.
Dobrze jest mieć dostęp do morza, sprawne porty i dobrą komunikację z nimi całego kraju. To jedna z podstaw suwerenności, bo można wtedy handlować z kim się chce i czym się chce.
Bardzo pożyteczne są szlaki komunikacyjne równoległe do granic, bo znakomicie mogą ułatwiać ich obronę. I tak dalej, i temu podobne.
O zarządzaniu naszym krajem możemy więc wnioskować na przykład ze stanu i ilości dróg, szlaków kolejowych, czy dróg wodnych prowadzących z północy na południe Polski w porównaniu z drogami prowadzącymi z zachodu na wschód.
O tym jak nasi sąsiedzi zapatrują się na te sprawy mogliśmy się przekonać kiedy rurociąg Nord Stream przedłużono w jego podmorskiej (a więc kosztowniejszej) części tylko po to, aby ograniczyć możliwości zespołu portowego Szczecin – Świnoujście. http://www.eostroleka.pl/rura-nord-stream-jak-nowy-mur-berlinski,art23051.html
Zamiast w okolicach Sassnitz wychodzi on z wody dopiero w okolicy Świnoujścia.
Do jakich wniosków dojść można porównując ilość towarów przewożonych wodą na terenie Niemiec w kierunku południkowym z tym ile wozi się Odrą czy Wisłą?
Można się tylko pytać: Prokurator czy Trybunał Konstytucyjny?
