Oj Corylus, Corylus!

Jacek Bezeg

Zapewne, trzeba to przyznać, tekst Pana, który uzupełniony sympatyczną fotką pozwoliłem sobie tu http://www.wyszperane.info/2016/12/30/nie-ma-nic-gorszego-niz-plastelinowe-elity-reprezentujace-twardy-narod/ zareklamować ma spore wartości poznawcze. Skłonił mnie do poszerzenia wiedzy o jego bohaterze. Dowiedziałem się za kim to uganiają się nie tylko stołeczni celebryci i celebrytki, ale i „organa”.

Ci pierwsi chcą mieć z panem zdjęcie, słuchać jego opowieści o szerokim świecie i wyższych sferach. Tych ostatnich interesują jednak rzeczy o których pan nie bardzo chce opowiadać, bo obowiązuje go tajemnica zawodowa. Dla mnie osobiście ciekawym było dowiedzieć się kto pomagał wielu znanym „biznesmenom” w ich staraniach by wspiąć się jeszcze wyżej. Już teraz wiem gdzie się zwrócić gdybym planował coś naprawdę zyskownego przejąć.

No ale dość tego chwalenia, bo tak naprawdę to przywalić chciałem.

Taż nie minęło nawet pół roku od czasu gdy przyjęliśmy na Króla i Pana naszego kraju samego Jezusa Chrystusa, a tu Pan nagle z nową nominacją na to samo stanowisko występujesz. Przeciwko intronizacji Syna Bożego były rozmaite protesty. W świetle obecnie przez Pana na sprawę królowania rzuconym wszystko to wygląda coraz bardziej intrygująco, a nawet wręcz bulwersująco. Mamyż dwuwładzę?

Z całą pewnością jest poważny konflikt. Nie od rzeczy będzie stwierdzenie, że jest on odwieczny. Wiadomym jest kto to jest ten, który od zawsze z Bogiem wojuje.

Kim w takim razie są ci, którzy takiego panującego nam swoimi „paluszkami” wskazują?

Jak teraz wygląda nasz najważniejszy sojusznik?

Kto nam na te wszystkie pytania odpowie?

Oj Corylus, Corylus co Pan tak rozrabiasz?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *