List otwarty do prezesa PiS

Jacek Bezeg

Panie prezesie, głosowaliśmy na Pana partię z nadzieją na „dobrą zmianę” i nie można powiedzieć, jest wiele symptomów wskazujących na to, że rzeczywiście taka właśnie zmiana następuje, ale …

Jak wszystko co dobre tak i ta zmiana mogłaby być lepsza, jednak nie chcę być małostkowy i drobiazgów czepiać się nie będę. Tylko jedna sprawa jest dla mnie niepokojąca, a nawet bardzo niepokojąca.

Chodzi mi o bezpieczeństwo Pańskie i pana najbliższych współpracowników. Może i nie jest z nim źle, ale jedna publicznie znana sprawa rzuca niepokojący cień i jest powodem niepewności sporej części społeczeństwa.

Chodzi mi o to co przytrafiło się prezydentowi Andrzejowi Dudzie. I nawet nie chodzi o to co się stało, lecz o to jakie są tej sprawy konsekwencje. Dokładniej, to o brak takowych. Nie słychać o jakichś poważnych karach za narażenie życia Głowy Państwa.

A już zupełnie nie do przyjęcia są opublikowane wyniki śledztwa w sprawie przyczyn wypadku. Prawie każdy ma znajomego bliższego lub dalszego, któremu pękła w czasie jazdy tylna opona, a więc wszyscy wiedzą, że mało wprawny kierowca mógłby nawet takie zdarzenie przeoczyć. Nie mogło ono być powodem „wywijania piruetów” na szosie jakie widzieliśmy na filmie. Mówię o zwykłym samochodzie, ze zwykłymi oponami, a nie o pojeździe superbezpiecznym jakim ma być pojazd prezydenta. Ludzie zadają też sobie inne pytania: „Dlaczego starych opon nie założono do któregoś z pojazdów ochrony, a tylko do pojazdu osoby chronionej?” oraz „Dlaczego przedmiot leżący na drodze nie uszkodził opony przedniej tylko tylną?” i „Dlaczego tego przedmiotu nie znaleziono?”

I tak dalej, i temu podobne. Ludzie widzą, że śledztwo prowadzone jest niedbale i nierzetelnie. Na tej podstawie wnioskują o stanie całego państwa. Niestety, jeśli nie dba się o życie prezydenta, to zwykli obywatele mają powody do poważnych obaw. Podsumowują to słowami: „Nadal nie ma gospodarza”. Przykro tego słuchać i dlatego proszę Pana o zmianę tego stanu rzeczy.

Z poważaniem Jacek Bezeg

P.S. Ponieważ nie znam skutecznego adresu Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego proszę czytelników niniejszego listu o przekazanie jego treści osobom w tej sprawie kompetentnym.

6 myśli nt. „List otwarty do prezesa PiS

  1. Pingback: wyszperane 08/04/16 | W y s z p e r a n e

  2. Anna

    Pani Jacku na stronie prof Dakowskiego przeczytałam Pański list.
    Podpisany również przez Pańskich przyjaciół z OSPN
    “Z radością witamy zamiar powołania prof. Sławomira Cenckiewicza na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej”
    Wobec powyższego mam pytanie
    – jak godzi Pan swoje poparcie dla pana Cenckiewicza i jednocześnie dla pana Brauna, którego najbliższym współpracownikiem jest pan Węgrzyn, twórca Rajdu Katyńskiego, o którym pan Cenckiewicz wypowiada się w mało przyjaznych słowach??

    ” Nocne Wilki W Polsce! Na pokazie filmu w Muzeum Niepodległości w Warszawie!
    Ludzie PeeZeLu i endekoesbecja w akcji!”

    Na te grzeczności w wykonaniu waszego kandydata, profesora, wydawałoby się człowieka kulturalnego i uczciwego, odpowiedział pan Węgrzyn:

    “Szanowny Panie,
    Taki tekst rozpowszechnia Pan poprzez facebook.
    Jestem twórcą i organizatorem wszystkich Motocyklowych Rajdów Katyńskich. Za wszystko co się wokół rajdów dzieje ponoszę całkowitą odpowiedzialność. Już w przeszłości w mediach ukazywało się wiele kłamstw, inwektyw o Motocyklowych Rajdach Katyńskich, nie reagowałem na nie, bowiem pochodziły od funkcjonariuszy gadzinowych mediów a z oszustami nie zamierzam polemizować, bo zdaję sobie sprawę,że aby ich przekonać, trzeba im po prostu więcej zapłacić.Pańskie oświadczenie ma jednak inną wagę. Ja sam do niedawna Panu wierzyłem. Nie poczuwam się do „ludzi PeeZeLu i endekoesbecj”i traktuję Pana oświadczenie jako obelgę.
    Być może atmosfera w Pańskiej rodzinie, może Pańskie obecne środowisko, przekonało Pana,
    że każda inicjatywa musi być inspirowana przez tajne służby i tak beztrosko rzuca Pan inwektywy. Oczekuję od Pana publicznego przeproszenia, w przeciwnym wypadku obrony będę szukał w Sądzie.

    Warszawa, 8 marca 2016 rok Wiktor Węgrzyn

    Odpowiedz
    1. Jacek Autor wpisu

      Obu panów cenię i lubię. Zdarzenia, o którym tu mowa nie znam, nie widziałem, a więc i ocenić nie mogę.
      Jeśli zna Pani lepszego kandydata na szefa IPN, to może proszę stosownym osobom zasugerować. Ja nie znam. Podobnie jak nie widzę lepszej kandydatury na szefa Rajdu od Wiktora. Najprawdopodobniej doszło do nieporozumienia między nimi, ale ja nie jestem w stanie nic tu pomóc,

      P.S. Ponieważ ja i tak znam Pani prawdziwy adres mailowy wpisywanie tu fałszywego jest cokolwiek niepoważne

      Odpowiedz
  3. Anna

    Panie Jacku, wydawało mi się, że kto jak kto, ale pan śledzi poczynania różnych ważnych w polityce czy publicystyce osób?
    Pan Cenckiewicz wyraźnie stoi po jednej stronie barykady, na której po obu stronach trwają natolińczycy i puławianie. Wojenka ta, z pewnymi modyfikacjami trwa od półwiecza.
    A instytucja państwowa IPN musi stać poza tym frontem, co chyba zrozumiałe?!
    Byc może nie śledzi pan wszystkich wypowiedzi swojego kandydata, przesyłam więc kolejną. Tym razem tak pokrętną jak droga, którą ten pan zmierza.

    http://www.fronda.pl/a/cenckiewicz-do-tworcy-rajdu-katynskiego-wszystko-panu-wybaczam,67554.html

    Odpowiedz
    1. Jacek Autor wpisu

      Dziękuję za ciekawe informacje.
      Powiem Pani w sekrecie, że nawet mój kot nie chce mnie słuchać. A reszta świata … Szkoda gadać.

      Odpowiedz

Odpowiedz na „AnnaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *