Jacek Bezeg
Tak właśnie oceniam to co dziś obejrzałem w telewizorni. Oto premier naszego rządu powstałego w wyniku decyzji zdecydowanej większości Polaków pokornie informuje i tłumaczy sytuację naszego kraju. Wyjaśnia, że nic strasznego się nie stało, nic nam nie grozi. A stało się. Facet, którego zaraz potem pokazano, który nie wiadomo skąd się wziął, facet, którego nie wiadomo kto wybrał i postawił na jakimś dziwnym stanowisku wśród innych facetów o podobnie niejasnej przeszłości jeśli chodzi o sposoby awansowania, oświadczył, że będą się szczególnie nam przyglądać, aby sprawdzić czy w Polsce mamy demokrację.
Jakim prawem ktoś ma kontrolować suwerenny kraj?
Ci nie wiadomo przez kogo i na jakiej zasadzie wybrani goście, tworzący razem tak zwaną Komisję Europejską interesują się naszym krajem?
To już problemy krzywizny bananów i inne równie poważne rozwiązano?
Teraz, kiedy dzięki wykonaniu wielkiej pracy uczciwych Polaków zrzeszonych w rozmaitych ruchach i organizacjach kontrolujących przebieg “Święta demokracji”wreszcie odbyły się wybory, co do których rzetelności nie mamy obaw. Teraz “panowie na Brukseli” są zaniepokojeni.
A co robili kiedy w Polsce rzeczywiście łamano prawo? Daruję tu sobie wyliczanie przykładów, bo jest ich zbyt wiele i doprawdy trudno ocenić, które z nich głośniej wołają o pomstę do nieba.
A jeszcze potem w migawkach z Wysokiej Izby słyszałem bezczelne propozycje od oczywistych zdrajców polskiej sprawy “wycofajcie się” skierowane do naszych reprezentantów. Coś obrzydliwego. Wiedzą dobrze panowie z obecnej opozycji, że “nasi” nie mogą tego zrobić. Po to żeśmy ich tam wysłali, aby tak czynili jak czynią.
Jak nieraz już bywało mamy w kraju bandę sprzedawczyków, którzy dla swoich marnych korzyści sprzedają, a właściwie oddają obcym nasze narodowe bogactwa i naszą suwerenność. Korzyści ich są dokładnie”marne”, bo niewielkie w stosunku do tego co dzięki ich działaniom zyskują obcy. Czy zyski obcych banków lub marketów można w jakikolwiek sposób porównać z wielkością łapówek wręczonych osobom, których decyzje, działania czy zaniechania umożliwiły tych zysków osiąganie? Z całą pewnością nie! Można więc powiedzieć, że panowie zdrajcy działają bezinteresownie.
Czy w ogóle da się wyliczyć straty poniesione przez Polskę na skutek tego, że “nasze” media są w obcych rękach? Nie sądzę, bo straty ponosimy z tego tytułu także niematerialne. A ile te łobuzy, które to umożliwiły na tym zyskały? Możliwe, że zupełnie nic.
Filantropi, czy idioci?
Jedyne korzyści zdrajców to ich stosunkowo wygodne życie tu w kraju. Teraz ich tego próbujemy pozbawić i z tego powodu rozkręcili akcję “oburzenie eurosojuza”. Nie udało się całego, bo głównie Niemcy nas intensywnie eksploatują i dlatego głównie niemieckie głosy “zatroskania o demokrację w Polsce” słyszymy. Naszym szczęściem w tym nieszczęściu jest dużo poważniejszy niż zmniejszenie zysków niemiecki problem z imigrantami.
Powtórzę więc tu wezwanie posła z ruchu “kukiz 15”.
Rząd powinien prowadzić politykę “podniesionej głowy”!!!
Pingback: Zdrajcy odnieśli sukces | Wyszperane