Podobno pod takim tytułem ukazał się gdzieś w Austrii żartobliwy tekst po poprzednim (w roku 1975) pożarze mostu Łazienkowskiego. Tezy tego artykułu były zapewne pouczające. Jednak zgodnie z obowiązującą wtedy definicją tajemnicy państwowej nie poznaliśmy ich do dziś. Wtedy mówiło się, że Tajemnicą Państwową jest informacja, która może być znana całemu światu, ale nie Polakom. Tak jest do dziś?