za: http://wirtualnapolonia.com/2015/01/08/hodujemy-weza-na-wlasnej-piersi/
Stanisław Srokowski
Myślałem, że w problematyce ukraińskiej już mnie nikt niczym nie zaskoczy. A jednak zaskoczył.
Mam przyjaciela pedagoga w jednym z prestiżowych gimnazjów Warszawy. I to on opowiedział mi historię krew mrożącą w żyłach.
Na razie nie wymieniam nazwy tego gimnazjum, ponieważ sprawa – jak to się mówi – ma charakter rozwojowy. Z przyjacielem wielokrotnie rozmawiałem o dramacie Polaków na Kresach, o przerażających aktach ludobójstwa, o mordowaniu niewinnych ludzi, dzieci, starców, ale zawsze, ilekroć wracałem do tego tematu, przyjaciel dawał mi do zrozumienia, że tamta epoka dawno już minęła i nigdy się nie powtórzy, a my, Polacy, powinniśmy rozwijać dobre stosunki z Ukraińcami, bo to naród, który nauczony tragicznymi doświadczeniami, na pewno nie podda się złowrogiej propagandzie.
Czytaj dalej →